Odwróciłem wzrok po czym po raz kolejny wbiłem widelec w nieruszony kawałek mięsa. Nigdy nie lubiłem kaczki, nie mam zamiaru jej jeść. Nie lubiłem jeść w takiej grupie, niestety nie było wolnego stolika... wszyscy rozmawiali między sobą przekrzykując się. Nie chcąc dłużej ich słuchać wstałem. Odniosłem tackę i wyszedłem z instytutu. Poszedłem do garażów gdzie były moje maszyny. Usiadłem pod ścianą, spuściłem głowę po czym głęboko westchnąłem.
Jennifer?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz